OCENA RYZYKA ZAPŁONU W ZBIORNIKACH PROCESOWYCH

W chemii i farmacji to sprawa nie do zbagatelizowania.

Zbiorniki to serce technologii – one mieszają i przechowują kluczowe substancje. Co się stanie, gdy łatwopalne ciecze, jak etanol, spotkają pyły, takie jak skrobia? Tworzy się hybrydowa atmosfera – mieszanka gazów i palnych pyłów. Brzmi groźnie, prawda? To właśnie zapalnik w bombie! Takie warunki drastycznie zwiększają ryzyko zapłonu. Czy chcesz ryzykować? Zdecydowanie nie! Bezpieczeństwo zawsze na pierwszym miejscu.

W takim otoczeniu musisz ocenić ryzyko zapłonu według dyrektywy ATEX i normy PN-EN ISO 80079-36. Dlaczego? Aby odkryć wszystkie możliwe źródła zapłonu! Musisz upewnić się, że zostały one wyeliminowane lub solidnie zabezpieczone. A hybrydowe mieszanki? One stawiają poprzeczkę wysoko! Wymagają najostrzejszych kryteriów, niczym w strefie 0/20.

Gotowy na wyzwanie?

Typowe źródła zapłonu, które warto zbadać, to m.in.:

  • gorące powierzchnie, jak napęd mieszadła czy grzewcze płaszcze,
  • wyładowania elektrostatyczne, skryte ładunki z przepływu cieczy lub unoszącego się kurzu,
  • iskry mechaniczne, powstające z tarcia uszkodzonych łożysk czy luzu wału,
  • urządzenia elektryczne, takie jak falowniki, czujniki czy siłowniki,
  • uderzenia pioruna i atmosferyczne przepięcia, które mogą zaskoczyć.

Gotowy na analizę tych zagrożeń?

Oceniając ryzyko zapłonu, odkrywamy nie tylko zagrożenia.

Jakie środki ochronne wybierzemy? Uziemienie zbiornika? Antystatyczne materiały? A może urządzenia Ex?

Nie zapominaj o izolacjach termicznych, które trzymają temperaturę w ryzach, oraz o prędkości cieczy – kluczowej dla bezpieczeństwa. W zbiornikach z mieszadłem kontrola stanu wału, uszczelnień i łożysk to sprawa życia i śmierci. Czy nie warto zadbać o te krytyczne punkty? Dokładna ocena ryzyka zapłonu to nie tylko formalność. To fundament bezpieczeństwa ludzi, produktów i infrastruktury. W chemii i farmacji każdy krok ma znaczenie. Dlaczego więc nie traktować zagrożeń wybuchowych z najwyższą precyzją? Taka ocena powinna być jak żywy dokument, regularnie aktualizowany. To element większej układanki, jaką jest zarządzanie bezpieczeństwem procesowym.